2 września 2013

5.

Człowiek zasypiając ma nadzieje, że całe zło, jakie wydarzyło się danego dnia, minie, a wszystkie troski odejdą w siną dal. Budząc się nie wie, że to, co było wczoraj miało być przestrogą przed tym, co będzie dzisiaj.

Ludzie żyją w ciągłym strachu, nie zważając na to, czy jest to aż tak konieczne. W ogóle, jaka jest definicja strachu? Małe dzieci widzą go w sposób znikomy, poprzez bajki jakie oglądają. Pojawiają się w nich potwory, jakie nie mają prawa bytu w świecie rzeczywistym. Dorosłych ogarnia bojaźliwość w momencie, w którym mają bliską im osobę... Nie chcą, żeby ona odeszła, ich zostawiła. 

Strach można też opisać w inny sposób, bardziej zrozumiały. Stoisz na krawędzi wysokiego budynku spoglądając w dół. Widzisz pustą przestrzeń, która prowadzi do świata, w jakim byś chciał żyć. Za Tobą jest obecna społeczność. Boisz się skoczyć, bo wiesz, że może być gorzej niż było, ale także i chcesz zobaczyć jak by to było, gdybyś znalazł się w "zrealizowanym marzeniu". 

***

Naszło mnie teraz na tworzenie odpowiedzi na dręczące pytania. Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się, czym jest miłość, zaufanie, przyjaźń... Próbowałam sobie na to odpowiedzieć i w końcu mi się udało, po dłuższym czasie. Nie spodziewałam się, że takie coś zmieni moje nastawienie do ludzi mnie otaczających. 

Zawsze by mi się wydawało, że ci, którzy są mi najbardziej bliscy, będą mi towarzyszyć zawsze, po prostu zawsze. Myliłam się? Nie wiem... Nie wiem jeszcze do końca i nie chcę wiedzieć. Mam nadzieję, że tak będzie. Ale co jeśli wśród tej małej grupki osób poza więzami przyjacielskimi pojawi się silniejsze uczucie? Żadne tego sobie nie przyzna, bo nie będzie chciało zepsuć obecnego stanu. Znów pojawia się strach, o którym wcześniej wspominałam. Bez niego nie byłoby życia codziennego. 

Ile razy chciałam się przyznać do czegoś, co odmieniłoby teraźniejszość, ale prędko spoglądałam w przyszłość i rezygnowałam ze wszystkiego. Zdałam sobie również sprawę z tego, że skoro już i tak wszystko jest pozbawione jakiegokolwiek sensu, nie muszę się o nic martwić. Jednak wtedy dochodzi do mnie także, że mogę stracić najważniejsze dla mnie osoby. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz